Liverpool Football Club

Wszystko zaczęło się w 1963 roku kiedy to Garry Marsden i jego zespół Gerry & the Pacemakers nagrali piosenkę, która stała się hitem i otworzyła drogę do kariery zespołu. Przed meczami na Anfield muzyka rozbrzmiewała w głośnikach. Gerry & the Pacemakers byli oczywiście bardzo popularni. Zarówno słowa jak i melodia "You'll Never Walk Alone" były jakby zaproszeniem do śpiewania i wkrótce piosenka stała się normą. Wtedy, pewnej soboty, piosenka nie została zagrana, ale to kibice zaczęli ją śpiewać. Od tego momentu "You'll Never Walk Alone" jest śpiewane na Anfield podczas każdego meczu, kiedy piłkarze wychodzą na murawę. Kiedy czterdziestotysięczny tłum dołącza do Garry'ego Marsdena, czuć atmosferę, której próżno szukać w jakimkolwiek innym miejscu na Ziemi. Obecnie utwór jest tak bardzo związany z klubem, że tytuł "You'll Never Walk Alone" widnieje zarówno w herbie jak i nad wejściem na stadion, w bramie Shankly'ego.

When you walk through a storm,
Hold your head up high,
And don't be afraid of the dark.
At the end of a storm,
There's a golden sky,
And the sweet silver song of a lark.
Walk on through the wind, Walk on throught the rain,
Though your dreams be tossed and blown...
Walk on, walk on, with hope in your heart,
And you'll never walk alone... You'll never walk alone.
Walk on, walk on, with hope in your heart,
And you'll never walk alone...
You'll never walk alone.
Kiedy kroczysz poprzez burze,
Miej głowe wysoko podniesiona,
I nie bój sie burzy.
Gdy burza zmierza ku końcowi,
Pojawia się złote niebo,
I słodka, srebrna piesń skowronka.
Krocz poprzez wiatr, krocz poprzez deszcz,
I nawet jeśli twoje marzenia zostaną odrzucone i rozwiane...
Krocz, krocz dalej z nadzieją w sercu,
A nigdy nie bedziesz szedł sam... Nigdy nie bedziesz szedł sam.
Krocz, krocz dalej z nadzieją w sercu,
A nigdy nie bedziesz szedł sam...
Nigdy nie bedziesz szedł sam.

Strone wykonał Grzegorz Knop 2it2